promieni i deszczu meteorytów
z nieba nie spadło więcej
pierwszy tekst wystukałem
bezwolną garstką teraz
z niczego składam słowa
po wieloizbowych pracowniach
przychodzi ucho igielne upychać w bozonie
cóż zaszkodzić może kiedy zostałem
ostatecznie zdefragmentowany
przyciśnięty do ostatniego kwarka
przeczucie wiedzie borem
na manowce
może zawieszę przepaskę
na sosnowym sęku
gdy noc rzuci gwiazdami
po oczach
---------------------------------------------
Wrocław; 29.03.2014
z nieba nie spadło więcej
pierwszy tekst wystukałem
bezwolną garstką teraz
z niczego składam słowa
po wieloizbowych pracowniach
przychodzi ucho igielne upychać w bozonie
cóż zaszkodzić może kiedy zostałem
ostatecznie zdefragmentowany
przyciśnięty do ostatniego kwarka
przeczucie wiedzie borem
na manowce
może zawieszę przepaskę
na sosnowym sęku
gdy noc rzuci gwiazdami
po oczach
---------------------------------------------
Wrocław; 29.03.2014